Kit Show

Z Miodowe Lata Wiki
(Przekierowano z KiT Show)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania


Kit Show - piąty odcinek dziewiątej serii oraz sto dwudziesty ogółem.

Fabuła[edytuj | edytuj kod]

Wystąpili[edytuj | edytuj kod]

Cytaty[edytuj | edytuj kod]

  • Sto tysięcy ludzi... co to jest sto tysięcy... To dwa Sochaczewy, nie? Albo półtora Łowicza nawet. Albo 24 Poroniny. - Karol
  • Ala, jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o chodziarza - Tadzio
  • Drogi Robercie Korzeniowski, ty tak chodzisz, chodzisz, i nic z tego nie masz. No to może byś zaszedł do nas, a wyjdziesz na swoje. - Karol do Roberta Korzeniowskiego
  • Ulrich von Jungingen nie powinien prowadzić programu typu talk-show - Karol o barbarzyńskich ograniczeniach nałożonych przez społeczeństwo na prowadzących programy telewizyjne
  • Pięć minut to jest kupa czasu. Gdyby Małysz leciał przez pięć minut w powietrzu, doleciałby z Wielkiej Krokwi do Krakowa - Karol
  • Panie Kiepski Andrzeju Grabowski Ferdynandzie. Z największą przyjemnością informuję pana, że zrobię z pana idiotę, w piątek o siedemnastej, na żywo w siedzibie telewizji kablowej Wola Info Show. Zapewne ucieszy pana wiadomość, że zamierzam zrobić z pana idiotę w czynie społecznym, to znaczy za darmo. Jako osoba poniżana i pogardzana w dzieciństwie nie może pan przepuścić takiej okazji. Karol Krawczyk - list do Andrzeja Grabowskiego
  • Panie Andrzeju, niech pan nam powie, dlaczego pan jest taki głupi? - Karol do Andrzeja Grabowskiego
  • Bogusława szofera zagrał... Zagraj pan tramwajarza Karola! - Tadzio do Andrzeja Grabowskiego

Dialogi[edytuj | edytuj kod]

  • Karol: Ile to już razy występowaliśmy w telewizji?
  • Tadzio: No tak Karol, ale przecież to były same katastrofy.
  • Karol: No właśnie, w końcu należy nam się nasz własny program, autorski.
  • Tadzio: Katastroficzny?

  • Karol: Jestem gitarzystą basowym w znanej kapeli. O co mnie pytasz?
  • Tadzio: No właśnie nie wiem.
  • Karol: Tadek, przecież ty musisz mnie zapytać po co człowiek żyje, jak moim zdaniem powstał kosmos, co jest po śmierci, czy jest Bóg, czy nie ma Boga, takie podstawy.

  • Karol: Ty mnie możesz pytać agresywnie. Na przykład możesz mnie zapytać o jakąś taką moją tajemnicę, żeby mnie strasznie zdenerwować. Spróbuj, no.
  • Tadzio: Aha. Czekaj...O! Karol, tobie nie przeszkadza, że ty jesteś taki strasznie gruby?

  • Karol: Panie Schumachonorek, czy czuje się pan absolutnie najlepszy na świecie?
  • Tadzio: No więc ja...
  • Karol: Bo niektórzy twierdzą, że pan się czuje, i woda sodowa uderzyła panu do głowy.
  • Tadzio: Ale...
  • Karol: Ale od razu widać, że panu uderzyła.
  • Tadzio: Ale przecież...
  • Karol: Ale żadne przecież. Żadne przecież! Jak się na pana patrzy, to od razu widać kawał tępego, zapatrzonego w siebie buca.
  • Tadzio: Ale zaraz, zaraz...
  • Karol: Jak ja mówię widać, to widać, rozumie pan?!
  • Tadzio: Ale zaraz, momencik...
  • Karol: Nie ma momencik żadnego! Co pan myśli?! Że jak pan nie prowadzi tramwaju tylko Ferrari to pan jest kimś lepszym?! Ferrari! Wielka mi rzecz, Ferrari! Łahahaha!
  • Tadzio: Ale ja przecież...
  • Karol: Ale nie ma żadnego przecież!
  • Tadzio: Ale...
  • Karol: Chciałeś coś powiedzieć?! No! Jak ci powiem zaraz! Ty formułowa gnido jedna! Że pierwszy lepszy tramwajarz jest sto razy lepszy od ciebie! Zamknij się. Nie będzie mnie żaden szofer obrażał! Tylko dlatego, że osiągnął coś więcej! No bo co?! Bo trochę szybciej jeździsz?! Bo trochę więcej zarabiasz?! Bo co?! Słuchaj! Bo pan Bóg dał ci trochę więcej tego zasmarkanego talentu?! Gdyby nie to, robiłbyś w kanałach, jak niejeden Norek. No coś tak zamilkł?! W ryja chcesz?!
  • Tadzio: Nie...
  • Karol: Zajączka zrób.
  • Karol: I tak będzie wyglądał nasz program. O ile oczywiście postawimy na agresywne dziennikarstwo w amerykańskim stylu.

  • Karol: Chciałem pana właściwie zapytać, co pan lubi najbardziej.
  • Tadzio (Korzeniowski): Bigos.
  • Karol: Nie... Nie jeść, tylko robić ośle jeden... znaczy trzykrotny mistrzu olimpijski.

  • Karol: Niech pan idzie. Nie, bo właściwie jak gwiazda wychodzi w trakcie programu to jest super.
  • Andrzej Grabowski: Tak?
  • Karol: No.
  • Andrzej Grabowski: No a pan, szanowny panie, co wtedy zrobi?
  • Karol: To co zwykle robi się w telewizji, znaczy powiem, że był tutaj Andrzej Grabowski, ale okazał się taki kiepski, że poszedł sobie, zanim wszedł.
  • Andrzej Grabowski: Słucham pana?
  • Karol: Aaa. Nie, dobrze. To lepiej powiem, lepiej powiem, że nie mógł się pan zmieścić w drzwiach, bo jest pan taki gruby, co?
  • Andrzej Grabowski: Proszę?
  • Karol: No co, no chudy pan jest?

[...]

  • Andrzej Grabowski: Proszę pana, ja nie przeczę, że ja mógłbym zrzucić kilka kilogramów, no ale chyba pan najlepiej to rozumie, że to nie jest takie proste.
  • Karol: Ja jestem proporcjonalny.
  • Andrzej Grabowski: Tak?
  • Karol: Tak. Poza tym ja nie występuję w telewizji, tylko w tramwaju.

  • Tadzio: My naprawdę chcemy panu zrobić dobrze!
  • Andrzej Grabowski: Panowie... czy to na pewno jest telewizja?

  • Andrzej Grabowski: Proszę pana. Ja nigdy nie występowałem w chórze kościelnym, ja nie fałszuję, no i zupełnie nieźle tańczę.
  • Karol: Ale co pan nieźle tańczy? Taniec brzucha?

  • Tadzio: To pan jest normalny?
  • Andrzej Grabowski: No. Zupełnie tak jak pan.

Ciekawostki[edytuj | edytuj kod]

Aktorzy i postacie

Błędy w napisach końcowych

  • Małgorzata Gajzler z zespołu realizacyjnego została błędnie wymieniona jako "Magorzata Gajzler".

Wykorzystane utwory

  • Piosenka "Idiota ach idiota" - muz. Tomasz Hynek, Borys Somerschaf; sł. Doman Nowakowski, Maciej Strzembosz.

Powiązania z innymi odcinkami

  • Tadzik wspomina, że "z Polsatem to im się prawie udało", co jest nawiązaniem do odcinka Dola idola, gdzie przyjaciele uprowadzili wojewódzkiego Kubę z siedziby tej stacji.

Galeria[edytuj | edytuj kod]

Linki[edytuj | edytuj kod]